3780 grams of Love

poniedziałek, 17 lutego 2014

Basen

Ani pierwsza wizyta na basenie, a właściwie aquaparku. Obaw miałam mnóstwo. Czy się nie przeziębi? Czy się nie utopi? Czy będzie siedzieć w pontonie? Czy jej się spodoba? Było rewelacyjnie. mnóstwo ludzi. Tatusiowi się tak spodobało, że w poniedziałek znów tam pojedziemy. Ania ma ciut obdarte kolanko bo już po 20 minutach nie chciała za nic w świecie usiedzieć w pontonie i raczkowała przy brzegu.



Ania jeszcze nie wie gdzie jedzie:)

Moja złota rybka

Ania jeszcze nigdy nie widziała tyle dzieci na raz

a teraz bez kółka

ale frajda


Ania sama ucieka z szatni do wody

Bilecik

Zgłodniałam tyle przepłynełam

Kocham Cie Córeczko

Taka zmęczona wróciła z basenu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz