3780 grams of Love

czwartek, 26 grudnia 2013

Magiczny czas

Nasze pierwsze wspólne Święta razem. Słowami nie da się opisać jak bardzo Ani powrót uradował Nasze serca. To jest Nasz najwspanialszy i najpiękniejszy prezent gwiadkowy. Od powrotu Ani znów nie rozstaję się z nią ani na chwilkę. Jestem bardzo szczęśliwa, wieczorami kiedy Ania już słodko spała Mama wpadała w wir przygotowań świątecznych. Wigilie pomimo wszystko w tym roku postanowiliśmy spędzić sami by się móc sobą nacieszyć. Kolacje Wigilijną przygotowałam w tym roku pod kątem Ani by wszystkiego mogła spróbować. Najbardziej Ani smakowały pierogi ruskie i barszczyk. Czas oczekiwania Świąt, szykowania wszystkiego dawał mi wiele radości. Już po, a szkoda bo to był naprawdę wyjątkowy dla Nas czas. Z Anią Święta są na pewno bardziej świąteczne, bardziej kolorowe, bardziej pachnące, bardziej rodzinne. Pomimo braku  najbliższych, śniegu oraz dzielących nas kilometrów od Polski było cudownie i wiem że już każde święta takie będą. Dziecko w domu sprawia, że magia świąt daje wiele szczęścia i wprawia w wspaniały nastrój. Ani najwyraźniej nie spodobał się Nasz wystrój choinki i postanowiła pozmieniać kilka bombek. Wytrzymała dzielnie całą Wigilie, a najwięcej radości sprawiał jej szelest  dartego papieru podczas otwierania prezentów. Byliśmy razem to jest naważniejsze.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz